Napisany przez Onek 29 października, 2010 in Nasza Majeczka
Przy okazji odwiedzin znajomych pojechaliśmy nad jezioro Dąbie gdzie jest mały zwierzyniec. Mieliśmy ze sobą 1kg marchewki, który zszedł tak szybko, iż sami byliśmy zdziwieni, że już marchewek brak.