Maja czasem ma niezłe fazy ;-), któregoś pięknego dnia zauważyła, że jej „spacerowy” smoczek wystaje gdzieś koło krzesła no i postanowiła go „dopaść” – co pokazują poniższe zdjęcia. Innego dnia, smoczek był za wysoko, więc trzeba było ściągnąć torbę z krzesła i wdrapać się na nie 😉