Majowa wyprawa do dziadków.
Babcia i dziadek byli bardzo szczęśliwi z mojej wizyty. Poszliśmy sobie razem na spacer na plac zabaw, gdzie testowałam słabe serca moich rodziców i sprzęt jaki tam udostępnili ;-). Co by nie gadać, było super …
Babcia i dziadek byli bardzo szczęśliwi z mojej wizyty. Poszliśmy sobie razem na spacer na plac zabaw, gdzie testowałam słabe serca moich rodziców i sprzęt jaki tam udostępnili ;-). Co by nie gadać, było super …
Pewnego wrześniowego poranka wraz z Wujaszkiem pojechaliśmy na grzybobranie. Poranek to szumnie powiedziane ale liczy się to, że pojechaliśmy. Maja była prze szczęśliwa 😉 my również bo taka radość dziecka … ehhhh trzeba to przeżyć.
Wygrałam zestaw sushi…jupi…Rafał mnie zmotywował…jak zwykle zresztą. Taki zestaw w domu miałby się zmarnować?? Oczywiście że nie, więc zabraliśmy się do pracy. Net jak zwykle okazał się pomocny i filmiki w zwijaniu ruloników nieocenione. Wyszło pycha, siostra robię Ci konkurencję 🙂
Maja rozwija się w tempie ekspressu berlin-warszawa 😉 co potwierdza ostatni film 😉 hahaha
Czasem naszemu miastu coś się uda i naszym zdaniem puzzle jakie udostępnione są na Zamku są rewelacyjnymi. Są to wielkie puzzle wykonane ze styropianu, które można wypożyczyć na dziedzińcu. Dla dzieci to niesamowita zabawa, bo nie dość, że mogą się zmęczyć 😉 to i samemu twórczo bawić. Zresztą popatrzcie.
Kolejna porcja szaleństw Panny Mai.
Przy okazji odwiedzin znajomych pojechaliśmy nad jezioro Dąbie gdzie jest mały zwierzyniec. Mieliśmy ze sobą 1kg marchewki, który zszedł tak szybko, iż sami byliśmy zdziwieni, że już marchewek brak.
Nasza Maja rozwija się w tempie ekspresowym co widać na poniższych filmikach. Obrazy nagrywane w różnym okresie od czerwca do września. I jakaś zagubiona owieczka z Irlandii 😉
No i kto by pomyślał … mam już ponad półtora roku albo jeszcze nie? :>